Wracając jeszcze do minionego weekendu Paweł miał jeszcze jednego karpia o wadze 10 kg. Wędkarz ze stanowiska nr. 5 kilka niedużych leszczy, a nasz sekretarz złowił jednego z węgorzy z zeszłorocznych zarybień i na gruntowy zestaw trafił mu się okoń.
Wracając jeszcze do minionego weekendu Paweł miał jeszcze jednego karpia o wadze 10 kg. Wędkarz ze stanowiska nr. 5 kilka niedużych leszczy, a nasz sekretarz złowił jednego z węgorzy z zeszłorocznych zarybień i na gruntowy zestaw trafił mu się okoń.